Na twardość wody wpływają przede wszystkim związki w niej zawarte, a więc węglany wapnia i magnezu. Ich ilość podaje się w konkretnej jednostce – ppm, która oznacza ilość cząsteczek w milionie cząsteczek roztworu.
Twardość wody można podzielić na dwie podstawowe grupy:
- twardość ogólną (czyli twardość węglanową oraz niewęglanową), za którą odpowiedzialne są właśnie pierwiastki wapnia i magnezu. Przyjmuje się właśnie tą wartość twardości, kiedy chcemy zaprogramować zmiękczacz wody. Ważne jest, że wartość ogólną można zmierzyć samodzielnie za pomocą specjalnego, bardzo prostego w użyciu testera kropelkowego. Można również zasięgnąć informacji w wodociągach miejskich.
- twardość przemijająca, czyli twardość węglanowa – za nią odpowiada stężenie soli wania i magnezu. Jej wartość może się zmieniać w zależności od odczynu tych pierwiastków w wodzie.
Twarda woda może narobić szkód
Twarda woda w domu potrafi naprawdę zaszkodzić jego mieszkańcom, ponieważ może doprowadzić do licznych awarii powodując dodatkowe koszty. Problemy z twardą wodą są jednak do zwalczenia, ponieważ istnieją sposoby na twardą wodę. Można z nią walczyć domowymi sposobami lub sięgnąć po nowoczesne rozwiązania jak filtry do wody lub stacje uzdatniania wody.
Ludziom magnez i wapń są potrzebne, ale można je dostarczyć jedząc odpowiednie produkty. Z wody naprawdę niewiele tego przyswaja organizm. A szczerze, to lepiej założyć sobie zmiękczacz wody i mieć spokój z tymi awariami i sprzątaniem. Te urządzenia wcale nie są takie kosztowne w utrzymaniu.
Mi się wydawało, że twarda woda to nic takiego i w ogóle po co z tego robić taki problem. Pewnie nie zmieniłabym zdania, gdyby przez osad nie poszedł nasz kocioł grzewczy. Jak facet nam pokazał, jak bardzo powierzchnia może zajść kamieniem byłam w szoku. Teraz sama ostrzegam ludzi, bo ta twarda woda to realny problem.